Motocykle SOKÓŁ

Archiwum NAC

W Muzeum Hutnictwa Cynku ,,Walcownia”, na wystawie motocykli, można podziwiać dwa kultowe polskie stare motory: Sokół 1000 i Sokół 600. Są one nierozerwalną częścią historii naszej motoryzacji i polskiej myśli technicznej, oba trwale zapisały się na jej kartach złotymi zgłoskami. Jakie są źródła ich historii?

W 1918 roku, po odzyskaniu przez Polskę niepodległości podjęto decyzję o niezwłocznej budowie Wojska Polskiego „od podstaw”. Nierozerwalnym elementem tego przedsięwzięcia musiały być również samochody i motocykle. Aby uniezależnić kraj od importu zdecydowano się na produkcję krajową. Odpowiedzialne za nią miały być Państwowe Zakłady Inżynierii (PZInż) z wytwórnią znajdującą się przy ul. Terespolskiej w Warszawie. 

Po pierwszych nieudanych próbach (CWS M 55, wzorowany na Indianie i Harley’u – Davidsonie), do pracy nad stworzeniem maszyny wyznaczony został inż. Zygmunt Okołów-Podhorski. Prototyp, stworzony już w 1932 r. dostał nazwę – CWS M 111 (w połowie lat 30 zdecydowano się zmienić jego nazwę na znaną powszechnie: Sokół 1000). Motocykl napędzany był dwucylindrowym, czterosuwowym silnikiem o pojemności skokowej 995 cm3 i mocy maksymalnej 18 KM. Waga maszyny liczyła sobie 375 kg. Stworzony motocykl był wzorowany na motocyklach amerykańskich (w myśl zasady: „ucz się od najlepszych”) jednak wprowadzono pewne zmiany mające ułatwić poruszanie się po wyboistych polskich drogach. Połowa lat trzydziestych to początek produkcji nieco mniejszych od Sokoła 1000Sokoła 600 i najmniejszego z „sokolej rodziny” – Sokoła 200

Motocykl był (niemal na wyłączność) na wyposażeniu Wojska Polskiego. Tylko kilkadziesiąt sztuk trafiło do osób cywilnych. Wpływ na to miało wysokie zapotrzebowanie wojska, a także odstraszająca cena: w 1935 roku Sokół 1000 kosztował 4200 zł. (dla porównania generał broni WP zarabiał miesięcznie w tym czasie 2000 zł, a przeciętny urzędnik państwowy 210 zł). 

Sokoły przyjęły się w Wojsku Polskim bardzo dobrze, były powodem do dumy gdyż oto polski żołnierz porusza się na polskim motocyklu. Już samo jego stworzenie było traktowane jako wielkie osiągnięcie polskiej techniki. Do roku 1939 r. wyprodukowano w sumie: 3400 egzemplarzy Sokoła 1000 i 1400 Sokoła 600, szacuje się, że do dziś przetrwało maksymalnie 200 egzemplarzy. 

Wyjątkowe muzeum techniki

Walcarka wykańczająca z 1904 r.

W sercu Śląska, w Katowicach, znajduje się jedno z najbardziej fascynujących muzeów w regionie – Muzeum Hutnictwa Cynku WALCOWNIA. To miejsce, które każdy miłośnik techniki i historii powinien odwiedzić. Muzeum mieści się w największej poprzemysłowej hali na Śląsku, oferując unikatową podróż przez dzieje hutnictwa cynku w tej części Polski.

W muzeum można zobaczyć wyjątkowy ciąg technologiczny do produkcji blach cynkowych, który jest sercem ekspozycji. Ale to nie wszystko! Walcownia słynie również z niezwykłej wystawy motocykli, można podziwiać zabytkowe motocykle amerykańskie, w tym legendarne marki takie jak Harley-Davidson i Indian. Kolekcja zabytkowych motocykli to prawdziwa gratka dla pasjonatów motoryzacji.

Jednym z najcenniejszych skarbów muzeum jest tzw. Kolekcja Peppinga. Jest to zbiór ponad 100 zabytkowych stacjonarnych silników spalinowych, które stanowią unikatowy przegląd rozwoju technologii napędowej na przestrzeni dekad. Każdy z tych eksponatów to kawałek historii techniki, który można podziwiać z bliska.

Dzięki swojej niepowtarzalnej architekturze i autentycznym, poprzemysłowym wnętrzom, Walcownia to nie tylko muzeum. Jest to także idealne miejsce do organizacji spotkań firmowych, konferencji czy koncertów. Walcownia w  Katowicach oferuje przestrzeń, która inspiruje i zachwyca, dodając każdemu wydarzeniu wyjątkowego charakteru.

Muzeum Hutnictwa Cynku WALCOWNIA w Katowicach to jedno z najciekawszych i najbardziej autentycznych muzeów na Śląsku. Dla wszystkich, którzy poszukują wyjątkowych miejsc na mapie Śląska, Walcownia jest obowiązkowym punktem.

Szychta z Nadmistrzem 18.08.2024 r.

W niedzielę 18 sierpnia o godz. 14.00 zapraszamy wszystkich głodnych wiedzy na zwiedzanie Walcowni z p. Januszem Stolarzem, ostatnim Nadmistrzem walcowni blach cynkowych Huty Metali Nieżelaznych Szopienice, który w zakładzie przepracował ponad 40 lat. Zwiedzaniu będzie towarzyszył „Rozruch Maszyn”, czyli pokaz pracy naszego ciągu technologicznego. W akcji będzie można zobaczyć m.in. naszą największą maszynę czyli walcarkę wykańczającą zwaną ,,Gryfiną Frelką”, nożyce gilotynowe, czy nożycę krążkową.

Podczas Szychty z Nadmistrzem obowiązują regularne ceny biletów. 

Nocna Szychta 14.08.2024 r.

Zacznijcie z nami długi weekend!

W środę 14 sierpnia zapraszamy do Muzeum Hutnictwa Cynku WALCOWNIA na prawdziwie nocne zwiedzanie, wycieczkę zaczynamy o 21:30. W związku z tym, że zwiedzanie odbywać się będzie przy wyłączonych światłach prosimy uzbroić się w latarki i zakryte buty.Zwiedzaniu towarzyszyć będzie pokaz pracy zabytkowych maszyn z naszego unikatowego ciągu technologicznego do produkcji blachy cynkowej.Informujemy, że liczba miejsc jest ograniczona, w związku z tym chętnych prosimy o wypełnienie formularza.

Formularz: https://forms.gle/Q8uzir6GTNH8NoEb9

Podczas Nocnej Szychty obowiązują regularne ceny biletów. 

Maszyny parowe w Walcowni

W sercu Muzeum Hutnictwa Cynku WALCOWNIA znajdują się cztery imponujące maszyny parowe, wyprodukowane w 1903 roku przez firmę „Wilhelmshütte A.G. bei Sprottau”. Te potężne urządzenia, każde osiągające moc 250 KM, były kluczowym elementem funkcjonowania walcowni. Maszyny parowe, wyposażone w dwa cylindry i działające dwustronnie w układzie dwustopniowym, były zdolne do wykonania od 25 do 42 obrotów koła zamachowego na minutę.

Te majestatyczne maszyny parowe stanowiły prawdziwe serce walcowni, wprawiając w ruch koła zamachowe, które z kolei napędzały walcarki. Dzięki nim możliwe było przetwarzanie cynku na różnorodne wyroby. Maszyny te działały niemal nieprzerwanie aż do końca funkcjonowania zakładu na przełomie XX i XXI wieku, świadcząc o swojej niezawodności i ogromnym znaczeniu dla produkcji cynku.

Dziś, w naszym muzeum w Katowicach, zwiedzający mogą zobaczyć te historyczne maszyny parowe i zrozumieć, jak kluczową rolę odgrywały w codziennej pracy walcowni. Ich obecność nie tylko przypomina o technologicznym zaawansowaniu tamtych czasów, ale także o przemysłowym dziedzictwie Katowic i całego regionu Śląska. To dzięki nim walcownia była w stanie funkcjonować przez tak długi czas, pozostawiając trwały ślad w historii hutnictwa cynku w Polsce.