HUTA RECKE – blenda i kadm

Muzeum Hutnictwa Cynku ,,Walcownia” kultywuje pamięć o hutach cynku i ołowiu Szopienic i Burowca. Na przestrzeni ostatnich 190 lat obszar ten został wypełniony przez obiekty będące świadkiem prężnego rozwoju górnośląskiego hutnictwa metali nieżelaznych. Współcześnie można uznać, że tego typu zakłady stanowiły początek potężnego przemysłowego dziedzictwa, z którego wyrosła m.in. późniejsza Huta Katowice – symbol nowoczesnego hutnictwa stalowego w PRL.


Na przestrzeni wieków: XIX i XX wiele obiektów stanowiących dziedzictwo szopienickiego przemysłu popadło w ruinę, jeszcze większa liczba zakładów została zrównana z ziemią. Pozostały nieme pamiątki – fotografie, archiwalne opisy, relacje świadków. Walcownia Cynku, będąca częścią byłej Huty Bernhardi i Huty Metali Nieżelaznych została uratowana dzięki Fundacji Ochrony Dziedzictwa Przemysłowego Śląska. Dziś, dzięki niej, możemy świadczyć i pisać o obiektach dla których los nie był aż tak łaskawy. Jednym z takich obiektów była prażalnia blendy ,,Recke”.

Geneza powstania – BLENDA NA RATUNEK

Zaistnienie hutnictwa cynku na Górnym Śląsku zaowocowało intensywną eksploatacją złóż obfitych pokładów rudy galmanu. Złe gospodarowanie złożami przez pierwszych nadzorców przyczyniło się do wyczerpania, bądź też zniszczenia bogatych zasobów. Wraz z malejącym wydobyciem spadała również wydajność produkcja metalu, co znacząco wpływało na pracę kopalni i kondycję całej branży. A to stanowiło poważny problem dla wszystkich spółek działających w obrębie cynkowej gałęzi przemysłu ciężkiego. Należało zatem rozpocząć poszukiwania alternatywy dla wybiedzonego galmanu. Ratunkiem okazała się być blenda cynkowa którą odnaleziono na większych głębokościach dotychczasowych, górnośląskich kopalni galmanu (m.in. w kopalni cynku Bleichscharley należącej do spółki Georg von Giesche’s Erben). Był to moment przełomowy dla historii hutnictwa cynku na Górnym Śląsku.

Jednak, jak to w życiu bywa, sprawa była o wiele bardziej skomplikowana niż mogłoby się zdawać. Problemem była bowiem sprawa adaptacji nowego surowca w ówcześnie funkcjonujących hutach cynku. Blenda cynkowa mogła zostać poddana do destylacji dopiero po usunięciu z niej siarki. Stwarzało to potężny problem wynikający z zanieczyszczania środowiska w trakcie takiego procesu. Spółki które zdecydowały się na budowę prażalni blendy cynkowej (w których zachodził wyżej wspomniany proces oczyszczania blendy z siarki) musiały uzyskać odpowiednią licencję w której zobowiązywały się do utylizacji dwutlenku siarki – najczęściej w postaci kwasu siarkowego. Na takie przedsięwzięcia pozwolić sobie mogły tylko najbogatsze marki. W ich gronie znajdował się koncern Georg von Giesche’s Erben (pol. spadkobiercy Gieschego), współpracujący z wieloma zakładami produkcji metali w regionie.

NAJWIĘKSZY KOMIN NA GÓRNYM ŚLĄSKU

Friedrich Bernhardi (ówczesny dyrektor spółki) we wniosku licencyjnym zadeklarował, że prażalnia będzie wytwarzała 10 tys. ton blendy rocznie – do atmosfery przedostawać się miało aż 600 ton dwutlenku siarki. Potrzebna była zatem budowa komina odpowiedniej wysokości. Nie byle jakiego. Nowo powstały, mierzący sobie 93,6 m. kolos stał się wówczas największym kominem Górnego Śląska. Trzeba w tym miejscu zaznaczyć że dwutlenek siarki i tak wracał na ziemię w postaci kwaśnych deszczy. W maju 1875 roku zakład rozpoczął pracę. Prażalnia blendy wraz z fabryką kwasu została nazwana hutą ,,Recke” (od nazwiska Constantina Graf v, d. Recke, przewodniczącego Kolegium Reprezentantów Georg von Giesche’s Erben). Wybudowano ją w Roździeniu, w niedalekim sąsiedztwie rzeki Rawy (obecnie ul. Roździeńska).

Początkowo posiadała osiem pieców prażalniczych – pierwszy rok funkcjonowania przyniósł wyprodukowanie 4.2 tys. ton blendy i 1.2 tys. ton kwasu siarkowego. Zakład był systematycznie rozbudowywany – w 1879 r. fabryka kwasu uzyskała instalację pozwalającą na wytwarzanie kwasu azotowego. W podobnym czasie uruchomiono kolejne cztery piece prażalnicze. Bazowano głównie na sprawdzonych technologiach pieców patentu Hasenclevera. Powstał również magazyn wybudowany w celu przechowywania kwasu siatkowego w odpowiednich warunkach.

Lata 1895-1897 przyniosły wymianę starych pieców Hasenclevera na rzecz nowych pieców Liebiga i Liebiga-Eichhorna. Było to konieczne w celu zaopatrzenia w surowiec przestarzałych hut Wilhelmina, Norma i Paul. Prażalnia ,,Recke” stała się zarazem największym tego typu zakładem na całym Górnym Śląsku, a jej działalność miała znaczenie także dla późniejszego rozwoju fabryk metali, które kontynuowały tradycję przemysłową regionu.

KONIEC PRAŻALNI

I Wojna Światowa przyniosła kryzys we wszystkich zakładach funkcjonujących w obrębie Georg von Giesche’s Erben. Nie ominęło to także prażalni ,,Recke” – w tamtym czasie z użytku wyłączono 10 pieców, głównie z powodu braku kwasu azotowego używanego wtedy do produkcji dynamitu (na potrzeby niemieckiej armii). Zatrzymanych pieców nie uruchomiono już nigdy. Trzeba również zaznaczyć że spółka nie próżnowała budując kolejne prażalnie blendy na potrzeby nowo powstających hut – m.in. prażalnia Saeger zaopatrująca hutę Uthemann. W 1926 roku nowym właścicielem szopienickich hut spod znaku Giesche została spółka Silesian – American Corporation (SA-CO). Nowi właściciele poczynili daleko idące modernizacje w wielu zakładach. Ominęły one jednak prażalnię ,,Recke” która została uznana za przestarzałą. W 1927 roku zatrzymana została huta Wilhelmina, a rok później powstał nowoczesny Zakład Elektrolizy Cynku. Istnienie prażalni ,,Recke” stawało się coraz bardziej nieekonomiczne. Produkcja metali nieżelaznych w regionie przenosiła się do nowszych obiektów. Produkcja została zatrzymana 17 maja 1930 roku.

KADM: NOWY POCZĄTEK!

Koniec funkcjonowania prażalni nie oznaczał jednak końca działalności produkcyjnej, prowadzonej na terenie huty ,,Recke”. Okres międzywojenny przyniósł zwiększone zapotrzebowanie na kadm – otrzymywany z przetwarzania pyłów poprażalniczych oraz tlenków ołowiowych (pochodzących z pieców przewałowych z polskiej kopalni cynku i ołowiu Orzeł Biały w Brzezinach Śląskich). W wyniku porozumienia między rządem polskim, a spółką Giesche 1 kwietnia 1930 roku, na miejscu byłej huty ,,Recke” produkcję rozpoczął Zakład Kadmu. Przystosowana do tego celu została stara ługownia fabryki kwasu siarkowego ,,Recke”. To w niej, przez wiele lat odbywał się skomplikowany proces otrzymywania kadmu pochodzącego z tlenków ołowiu. Jego destylacja trwała aż 27 godzin – następnie przystępowano do jego rafinacji mającej na celu usunięcie wszelakich zanieczyszczeń. Wydajność produkcji prezentowała się następująco:

  • Rok 1930: 93.9 ton kadmu
  • Rok 1932: 109 ton kadmu
  • Rok 1938: 180.4 ton kadmu (szczytowy moment produkcji)
  • Lata 1939-1945: od 130 do 164 ton kadmu rocznie
  • W marcu 1945 Zakład Kadmu stał się częścią nowo powstałych Zakładów Hutniczych ,,Szopienice”. Działania związane z II Wojną Światową nie przyniosły poważnych zniszczeń. Produkcja metali zatem mogła zostać wznowiona dość szybko. Dane z 1945 rok wskazują na roczną produkcję wynoszącą 35 ton kadmu. Kolejne lata przynosiły kolejne wzrosty zapotrzebowania na kadm, co znacząco poprawiło wyniki zakładu. W roku 1970 otrzymano 140 ton kadmu.

EPILOG

U schyłku epoki PRL nie przeprowadzano żadnych poważnych modernizacji na terenie zakładu. Produkcję zakończono w roku 1993, kończąc tym samym jego ponad 100-letnią historię naznaczoną przez produkcję blendy cynkowej, kwasu siarkowego i kadmu. Obiekty znajdujące się na terenie byłej prażalni ,,Recke” zostały rozebrane na przełomie XX i XXI wieku. Na nieszczęście, nie zachował się ani jeden obiekt świadczący o prowadzonej niegdyś w tym miejscu produkcji.

Kopalnie i huty Katowic stanowią dziś miejsca, w których można poznać historię przemysłu
i dowiedzieć się więcej o tym, jak śląskie kopalnie, huty stali i huty metali nieżelaznych
wspólnie budowały fundament polskiej gospodarki przemysłowej. Muzeum Hutnictwa Cynku ,,Walcownia” posiada bogatą i szeroką ofertę lekcji muzealnych. W jej skład wchodzą ,,Górnośląskie rody przemysłowe” będące ciekawą lekcją historii dla tych najmłodszych, oraz starszych pociech. Opowiadamy w niej o początkach ekspansji przemysłu ciężkiego na terenach Górnego Śląska wraz z przybliżeniem postaci które za nią odpowiadały. Zabytkowa przestrzeń Walcowni oferuje również żywą lekcję historii – zabytkowe maszyny (które działają) stanowią ciekawy pomysł na wycieczkę szkolną.

Gorąco zapraszamy do zapoznania się z ofertą!

Opracował: Arkadiusz Kałwa na podstawie ,,Kopalnie i Huty Katowic” – G. Grzegorek, A. Frużyński, P. Rygus. Wydawnictwo Prasa i Książka, Katowice 2017

Lekcje muzealne w WALCOWNI – Muzeum Hutnictwa Cynku

STREET ART – MURALE W MIASTACH PRZEMYSŁOWYCH

Zajęcia „Street art – murale w miastach przemysłowych” wprowadzają uczestników
w barwny świat sztuki ulicznej. Uczniowie poznają historię murali, ich różnorodne funkcje
– od ozdobnej po społeczną i upamiętniającą – oraz dowiedzą się, jak street art odmienia przestrzeń dawnych dzielnic przemysłowych. W części warsztatowej stworzą własne projekty murali, rozwijając kreatywność i wrażliwość artystyczną.

Kl:

I-III

Edukacja plastyczna

  • 1.1. Osiągnięcia w zakresie percepcji wizualnej, obserwacji
    i doświadczeń.
  • 1.2 Osiągnięcia w zakresie działalności ekspresji twórczej.

Edukacja społeczna: 

  • 2.6 Opisuje znaczenie dorobku minionych epok w życiu człowieka, jest świadomy, że stosuje w aktywności
    ten dorobek.

IV-VIII

Plastyka

  • I. Opanowanie zagadnień z zakresu języka i funkcji plastyki; podejmowanie działań twórczych, w których wykorzystane
    są wiadomości dotyczące formy i struktury dzieła.
  • II. Doskonalenie umiejętności plastycznych – ekspresja twórcza przejawiająca się w działaniach indywidualnych
    i zespołowych

Historia

  • I.2 Poznaje historię i tradycje swojej okolicy i ludzi dla niej szczególnie zasłużonych; zna lokalne zabytki i opisuje
    ich dzieje.

Czas trwania: 45-90 minut | Cena: 25 zł/os.

+/- 150 minut | Cena ze zwiedzaniem (1 godzina) : 35 zł/os.

*czas trwania zajęć zależy od poziomu edukacyjnego uczestników.

ŚLĄSKIE RODY PRZEMYSŁOWE

Zajęcia „Śląskie rody przemysłowe” przybliżają historię rodzin, które odegrały kluczową rolę w rozwoju przemysłu i kultury regionu. Uczestnicy poznają losy takich rodów jak Giesche, Ballestremowie, Donnersmarckowie czy Schaffgotschowie, odkrywając ich wpływ
na gospodarkę, architekturę i życie codzienne Śląska. W części warsztatowej uczniowie wykonają projekt własnego herbu, inspirowany historią śląskich rodów i symboliką regionu. To spotkanie z fascynującą przeszłością, które łączy naukę, tradycję i twórczą zabawę.

Kl.

IV-VIII

Plastyka

  • I.Doskonalenie umiejętności plastycznych, ekspresja twórcza przejawiająca się w działaniach indywidualnych i zespołowych.

Historia

  • XIX. 2 – Charakteryzuje najważniejsze przejawy rewolucji przemysłowej (wynalazki i ich zastosowania, obszary uprzemysłowienia, zmiany struktur społecznych i warunków życia).
  • I.2 Poznaje historię i tradycje swojej okolicy i ludzi dla niej szczególnie zasłużonych; zna lokalne zabytki i opisuje
    ich dzieje.

Wiedza o społeczeństwie

  • VII.4 przedstawia tradycje i zwyczaje swojej społeczności regionalnej.

Czas trwania: 45-90 minut | Cena: 25 zł/os.

+/- 150 minut | Cena ze zwiedzaniem (1 godzina) : 35 zł/os.

*Czas trwania zajęć zależy od poziomu edukacyjnego uczestników.

PRZEMYSŁOWY KRAJOBRAZ ŚLĄSKA

Czym jest przemysł? Kiedy narodził się przemysł? Czy nadal możemy spotkać przemysł
w obrazie miasta i jakie ma cechy?

Zajęcia „Przemysłowy krajobraz Śląska” zabiorą uczestników w podróż po świecie hut, kopalń i familoków – symboli śląskiej historii. Uczniowie odkryją, jak przemysł kształtował życie ludzi i wygląd miast, a w części plastycznej stworzą własne prace inspirowane industrialnym pejzażem regionu.

Kl:

I-III          

Edukacja społeczna: 

  • 2.6 Opisuje znaczenie dorobku minionych epok w życiu człowieka, jest świadomy, że stosuje w aktywności
    ten dorobek.

Edukacja plastyczna

  • 1.1. Osiągnięcia w zakresie percepcji wizualnej, obserwacji
    i doświadczeń.
  • 1.2 Osiągnięcia w zakresie działalności ekspresji twórczej.

IV-VIII

Historia

  • I.2 Poznaje historię i tradycje swojej okolicy i ludzi dla niej szczególnie zasłużonych; zna lokalne zabytki i opisuje
    ich dzieje.
  • XIX. 2 – Charakteryzuje najważniejsze przejawy rewolucji przemysłowej (wynalazki i ich zastosowania, obszary uprzemysłowienia, zmiany struktur społecznych i warunków życia).

Czas trwania: 45-90 minut | Cena: 25 zł/os.

+/- 150 minut | Cena ze zwiedzaniem (1 godzina) : 35 zł/os.

*Czas trwania zajęć zależy od poziomu edukacyjnego uczestników.

OSIEDLA ROBOTNICZE

Zajęcia „Osiedla robotnicze” wprowadzają uczestników w świat śląskich dzielnic przemysłowych, takich jak Nikiszowiec czy Giszowiec, pokazując historię ich powstania
oraz życie mieszkańców. Uczniowie poznają charakterystyczną architekturę familoków
i znaczenie osiedli dla lokalnej społeczności. W części warsztatowej uczestnicy projektują własne kamienice, dekorując elewacje i tworząc miniaturowe osiedle, rozwijając kreatywność, zdolności manualne i umiejętność pracy zespołowej.

Kl.

I-III 

Edukacja plastyczna

  • I.1. Osiągnięcia w zakresie percepcji wizualnej, obserwacji
    i doświadczeń.
  • I.2 Osiągnięcia w zakresie działalności ekspresji twórczej.

Edukacja społeczna

  • 2.6 Opisuje znaczenie dorobku minionych epok w życiu człowieka, jest świadomy, że stosuje w aktywności ten dorobek.

IV-VIII

Technika

  • II. Planowanie i realizacja praktycznych działań technicznych (od pomysłu do wytworu).
  • V. Rozwijanie kreatywności technicznej.
  • VI. Przyjmowanie postawy proekologicznej.

Historia

  • I.2 Poznaje historię i tradycje swojej okolicy i ludzi dla niej szczególnie zasłużonych; zna lokalne zabytki i opisuje ich dzieje.
  • XIX. 2 Charakteryzuje najważniejsze przejawy rewolucji przemysłowej (wynalazki i ich zastosowania, obszary uprzemysłowienia, zmiany struktur społecznych i warunków życia).

Czas trwania: 45-90 minut | Cena: 25 zł/os.

+/- 150 minut | Cena ze zwiedzaniem (1 godzina) : 35 zł/os.

*Czas trwania zajęć zależy od poziomu edukacyjnego uczestników.

HARLEY-DAVIDSON – LEGENDA MOTORYZACJI

Zajęcia „Harley-Davidson -legenda motoryzacji” rozpoczynają się od zwiedzania wystawy motocykli amerykańskich, podczas którego uczestnicy poznają historię marki
i charakterystyczne cechy Harley-Davidson. Następnie odbywa się krótka lekcja multimedialna, wprowadzająca w świat kultowych motocykli i ich znaczenie w kulturze motoryzacyjnej. W części warsztatowej dzieci i młodzież tworzą modele motocykli z gazet
w duchu zero waste, rozwijając kreatywność, zdolności manualne i świadomość ekologiczną. To połączenie obserwacji, wiedzy teoretycznej i twórczego działania.

Kl.

IV-VIII

Plastyka

  • I. Opanowanie zagadnień z zakresu języka i funkcji plastyki; podejmowanie działań twórczych, w których wykorzystane
    są wiadomości dotyczące formy i struktury dzieła.
  • II. Doskonalenie umiejętności plastycznych – ekspresja twórcza przejawiająca się w działaniach indywidualnych
    i zespołowych

Technika

  • III.5 dokonuje wyboru materiału w zależności od charakteru pracy;
  • III.6 dobiera zamienniki materiałowe, uwzględniając
    ich właściwości; 
  • III.7 racjonalnie gospodaruje różnorodnymi materiałami; 
  • VI. 4 bezpiecznie posługuje się narzędziami, przyborami
    i urządzeniami;

Szychta Grozy: Odważysz się? 31.10.2025 r.

Nad Walcownię nadciąga ciemność najmroczniejszej nocy w roku. Jest coraz bliżej. Mrok ogarnie 91 metrów długości i 20 metrów szerokości hali wypełnionej stuletnimi maszynami, które nie dają o sobie zapomnieć. Walcarki i nożyce od czasu do czasu przypominają o swoim istnieniu wydając dźwięki i hałasy zapadające w pamięci na długo… Z wiadomych źródeł wiemy że 31 października 2025 roku podczas ,,Szychty Grozy” przemówią znów, w pełnej okazałości. Walcownia to jednak nie tylko maszyny. To również tuzin ludzkich historii – tych zwykłych, związanych z szarą codziennością pracy, a także tych o których przez lata mówiono szeptem. Wszak, praca na hucie nie należała do grona najbezpieczniejszych zawodów. W tym jednym dniu postaramy się rozwiać mrok Walcowni (jeżeli nam na to pozwoli…) wydobywając na światło dzienne wszystkie jej tajemnice i sekrety. Pozostaje jednak pytanie – odważysz się?


Szychta Grozy: Odważysz się? – 31.10.2025 r., godz. 18.00.
18.00 – Oprowadzanie Grozy:
Oprowadzanie narracyjne z przewodnikiem po wszystkich wystawach MHC Walcownia (cały ciąg technologiczny do wytwarzania blach cynkowych, maszyny parowe)
18.30 – Uruchomienie stuletniej Walcarki Wykańczającej
Dla chętnych – zwiedzanie wystawy Motocykli Amerykańskich z przewodnikiem (wyjątkowa kolekcja modeli Harleya-Davidsona, Indiana oraz polskich motocykli Sokół).

UWAGA! NA WYDARZENIE OBOWIĄZUJĄ ZAPISY: walcownia@muzeatechniki.pl

Bilety:

  • 35 zł: NORMALNY
  • 30 zł: ULGOWY/SENIOR
  • 105 zł: Bilet Rodzinny (2+2)

My na Was czekamy. Walcownia też…

Huta Bernhardi – śmiały krok naprzód!

Losy hut cynku i ołowiu należących do spółki Georg von Giesche’s Erben ukazują nam wycinek ze skomplikowanych (kolorowych, szarych i ciemnych) dziejów śląskiego hutnictwa cynku. Na przestrzeni wieków: XIX i XX szopienickie huty przeszły długą drogę. Poczynając od ich stwórców, koncernu Georg von Giesche’s Erben, przechodząc poprzez ręce amerykańskich właścicieli, skończywszy na ich zespolonym tworze – Hucie Metali Nieżelaznych ,,Szopienice”. Huty Szopienic i Burowca trwały pomimo burzliwych dziejów historii przypadających na okres ich funkcjonowania – niejednokrotnie będąc żywym świadkiem wydarzeń doniosłych i szczęśliwych, a także tych o których wolelibyśmy zapomnieć. Ich losy zasługują na przypomnienie.

HUTA BERNHARDI – krótka historia

Geneza powstania
W latach 90 XIX w. zdolność produkcyjna wszystkich hut cynkowych należących do koncernu Georg von Giesche’s Erben wyniosła ponad 20 tys. ton cynku rocznie. Pozwalało to spółce na utrzymywanie ugruntowanej, pewnej pozycji na rynku ,,potentatów cynkowych” ówczesnego Górnego Śląska. Jednak działające wówczas huty koncernu Giesche’s Erben stawały się na przestrzeni lat coraz bardziej przestarzałe. Kosztowne modernizacje archaicznych systemów kazały zastanowić się nad budową nowej, nowoczesnej (jak na tamte czasy) huty cynku. Zbiegło się to również ze zwiększonym
wydobyciem rudy cynku przez kopalnie należące do koncernu Giesche. Kolegium Reprezentanów (swoisty zarząd firmy) zadecydowało o podjęciu zdecydowanych działań w celu podniesienia możliwości przerobowych wszystkich hut należących do spółki. W taki oto sposób rodzi się Huta Bernhardi.
Nowa huta cynku powstać miała po południowej stronie linii kolejowych Kolei Prawego Brzegu Odry (dziś to linia po której biegną głównie pociągi towarowe, w pobliżu niefunkcjonującego dworca Szopienice Płn.).

Nazwa
Hutę nazwano ,,Bernhardi” od nazwiska ówczesnego dyrektora generalnego koncernu – Friedricha Bernhardiego. Podobnie czyniono wtedy z innymi zakładami należącymi do spółki (np. Uthemann od Anthona Uthemanna, czy szyb Nickisch od Nickischa von Rosenegka). Friedrich pozostawał dyrektorem generalnym spółki Giesche’s Erben przez 31 lat. W historii spółki zapisał się jako jeden z jej najlepszych głównodowodzących – to on rozpoczął proces skupowania akcji koncernu od osób nie będących potomkami Georga von Giesche, Był głównym inicjatorem stworzenia huty w okolicach Roździenia. Przez długi czas mieszkał na Burowcu i w Roździeniu. W 1887 roku zamieszkał w Pałacu w Załężu. W 1896 roku nadzorował akcję ratowniczą podczas katastrofy górniczej w Kopalni ,,Kleofas”.
Zmarł w 1916 roku.

ZŁE – DOBREGO POCZĄTKI
Nowa, szopienicka huta cynku miała ruszyć z produkcją już na początku 1897 roku. Wydarzyła się jednak rzecz która wstrzymała produkcję aż do końca tego samego roku. W momencie próby uruchomienia pierwszych pieców doszło do eksplozji demolującej komin spalinowy. Odbudowa zniszczonych fragmentów pochłonęła cały rok – zakład zaczął funkcjonować w okolicach listopada/grudnia 1897 r. Przyjrzyjmy się zdolnościom produkcyjnym Huty Bernhardi na początku jej funkcjonowania:

1898 r. – 3.6 tys. ton cynku
1900 r. – 4.7 tys. ton cynku
1912 r. – 13,4 tys. ton cynku (huta stała się najwydajniejszym zakładem należącym do spółki)

W roku 1903 rozpoczyna się budowa walcowni cynku przy Hucie Bernhardi. Początek jej działalności to rok 1904 – to właśnie przy nowopowstałej hucie rodzi się miejsce które dziś służy nam jako Muzeum Hutnictwa Cynku.
W latach 1905 – 1906 powstaje ,,Huta Bernhardi II” – nowa huta posiadająca piece z mniejszymi muflami których zastosowanie pozwalało na o wiele ergonomiczniejsze wykorzystanie dostępnych zasobów. Całkowicie nowy zakład mierzący 157 metrów długości powstał przy zabudowaniach huty z 1897 r. Jej uruchomienie spowodowało likwidację przestarzałej huty cynku ,,Norma”. W roku 1905 huta zatrudniała 221 robotników.

Dane roku 1911 mówią nam o:

  • 12,8 tys. ton dostarczonego cynku
  • wykorzystaniu 11,1 tys. ton galmanu, 26,8 tys. ton blendy, 57,2 tys. ton węgla i 26 tys. ton koksiku
    Huta dysponowała wówczas ośmioma 3-piętrowymi piecami z 1840 muflami oraz ośmioma 1-piętrowymi piecami z 640 muflami. Zatrudnienie w hucie znajdowało wtedy 571 osób.
  • I WOJNA ŚWIATOWA:
    Lata 1914-1918 przyniosły spodziewany spadek produkcji. Wiązało się to przede wszystkim z brakami importowanej rudy. Przez ten fakt zmniejszeniu uległo również zatrudnienie – wielu hutników z Szopienic zostało powołanych do wojska. Na ich miejsce przybyły głównie kobiety, młodociani pracownicy oraz jeńcy wojenni. W 1919 roku moc produkcyjna wyniosła jedynie 8,4 tys. ton cynku.
    Lata 1919 – 1922 naznaczone zostały serią powstań śląskich – Szopienice stały się siedzibą władz polskich w trakcie trzeciego powstania.
  • W POLSKICH GRANICACH:
    W roku 1922 Szopienice wraz z większością kopalń i hut należących do koncernu znalazły się w polskich rękach. Zarząd Główny spółki znajdował się we Wrocławiu. W roku 1925 Niemcy wprowadziły wysokie cła na cynk importowany z Polski, co spowodowało dramatyczną sytuację gdyż 80% wyrobów Huty Bernhardi trafiało na eksport, a jego głównym odbiorcą było właśnie państwo niemieckie. Szukano zamiennych alternatyw w państwach takich jak Anglia, Austria, Czechosłowacja, ZSRR, czy Węgry.
  • Amerykański sen:
    1926 rok przyniósł wprowadzenie amerykańskich instytucji kapitałowych w poczet grona
    udziałowców spółki Giesche. Spółka SA-CO (Silesian-American Corporation) zdecydowała się na szereg modernizacji i unowocześnień przy szopienickich hutach. Nowi współwłaściciele otrzymali również pomoc od losu – korzystna koniunktura gospodarcza pozwoliła na wzrost wydajności produkcyjnej do 11,3 tys. ton. Krach na nowojorskiej giełdzie w roku 1929 spowodował zatrzymanie obiecującego trendu zwyżkowego.
  • Koniec?
  • Załamanie gospodarki wymusiło na właścicielach spółki radykalne kroki. Huta cynku ,,Bernhardi” zatrzymała produkcję 28 listopada 1931 r. W ostatnim roku działalności dostarczyła 9 tys. ton cynku. Nie był to jednak jej definitywny koniec gdyż na jej terenie funkcjonowało wówczas wiele oddziałów które pozostawały rentowne i dobrze prosperujące. Kontynuatorem i spadkobiercą produkcji cynku na terenie byłej Huty Bernhardi został Zakład Elektrolizy Cynku.

Opracował: Arkadiusz Kałwa na podstawie ,,Kopalnie i Huty Katowic” – G. Grzegorek, A. Frużyński, P. Rygus. Wydawnictwo Prasa i Książka, Katowice 2017.